Powered By Blogger

sobota, 31 października 2015

Najciekawsze miejsca w Londynie

Dzisiaj mam za oknem iście Londyńską pogodę. Szaro, buro, deszczyk lekko pada. Piękna pogoda, moja ulubiona. Skoro dzisiaj mam jedna z moich ulubionych pór roku, bo mowa o Europejskiej jesieni i cudowną londyńską pogodę... artykuł będzie poświęcony słynnemu Londynowi.

Londyn to jedno z najsłynniejszych i najpopularniejszych miast świata. Nie ma osoby która by go nie widziała lub choćby o nim nie słyszała. Majestatyczne budowle związane z monarchią, których historia sięga nawet czasów średniowiecza, królewskie parki i ogrody, galerie i muzea w których znajdziemy dzieła najznakomitszych artystów, oraz najbardziej znana ulica handlowa świata i tętniące życiem nocne kluby i puby do których warto wpaść przy okazji bycia w stolicy Anglii - to tylko niewielka część tego znjadziecie w tym cudownym mieście. Zobaczenie tego wszystkei wymagałoby długie urlopu lub nawet życia w tamtych stronach. Jeśli więc macie ochotę zobaczyć choć niektóre miejsca w Londynie zapraszam do mojego dzisiejszego artykułu.
Zapraszam do czytania a ja lecę zrobić sobie pyszną owocową herbatkę :-)

1. Buckingham Palace
 
 

Pałac Buckingham znajduje się na wszystkich listach atrakcji turystycznych Londynu. Od 1837 roku jest oficjalną rezydencją panujących monarchów, więc trudno sobie wyobrazić wycieczkę do Londynu bez kilku zdjęć spod rezydencji Królowej Elżbiety II. W połowie roku w sierpniu i we wrześniu dostępnych do zwiedzania jest 19 z 775 pokoi pałacu, w których podziwiać można królewską kolekcję dzieł sztuki, która obejmuje wspaniałe angielskie i francuskie meble. Wstęp do pałacu jest płatny, około 17 funtów, za to bardzo widowiskową zmianę warty, która odbywa się każdego dnia można podziwiać całkowicie za darmo.

2. Westminster Palace - House of Parliament
 
 
Nie ma osoby, która by nie wiedziała jak wygląda Pałac Westminsterski, obok którego dumnie stoi najsłynniejszy zegar świata - Big Ben. Pałac Westminsterski przez ponad 500 lat był siedzibą brytyjskich monarchów, od XVI wieku służy jako miejsce posiedzeń obu izb parlamentu. W pałacu znajduje się około 1000 pomieszczeń, z których największe znaczenie mają sale Izby Lordów oraz Izby Gmin. Koszt 75 min. zwiedzania całego kompleksu z przewodnikiem to około 15 funtów

3. Westminster Abbey
 
 
Opactwo Westminsterskie należy do trójki najważniejszych świątyń anglikańskich w kraju. Budowla wybudowana w stylu gotyckim zapiera dech w piersiach. Jest tradycyjnym miejscem koronacji, ślubów i pochówków brytyjskich monarchów. Spoczywają tu m.in. Maria Tudor, Elżbieta I, Isaac Newton, Karol Darwin. Ciekawostką jest, że kilka scen w książce "Kod Leonarda Da Vinci" toczy się właśnie w opactwie. Westminster Abbey usytuowane jest nieopodal Parlamentu w dzielnicy Westminster. Bilet wstępu kosztuje 18 funtów i obejmuje muzeum i ogrody opactwa.

4. Tate Modern
 
 
Tate Modern to jedna z czterech galerii TATE, pozostałe galerie to "Tate Britain, TAte Liverpool i Tate St Ives". Tate Modern posiada zbiory brytyjskiej, i międzynarodowej sztuki współczesnej, datowanej od 1900r aż do dzisiaj. Galeria mieści się w budynku, który słuzył wcześniej jako elektrownia, stąd jej unikalny design. W galerii mozna zobaczyć dzieła wybitnych artystów; Rodin, Gauguin i innych. Wstęp do Tate Modern jest wolny.

5. London Eye
 
 
London Eye czyli Londyńskie Oko zwane również Kołem Milenijnym, to jeden z charakterystycznych i najłatwiej zauważalnych punktów Londynu. Jest to najwyższe na świecie koło obserwacyjne z 32 kapsułami, w każdej z nich może pomiescić się do 25 turystów. Wycieczka trwa zaledwie 30 minut, ale zapiera dech w piersiach, widok jest powalający na cały Londyn. Koszt tej przygody z pięknymi widokami to 19 funtów.

6. National Gallery
 
 
Budynek londyńskiej Galerii Narodowej znajduje się na Trafalgar Square, na najbardziej znanym placu w Londynie. Na olbrzymiej przestrzeni tego obiektu znajdują się najbardziej znane obrazy europejskiego malarstwa od XIII do XIX wieku. W tej znamienitej galerii znaleźć można dzieła wybitnych malarzy: Leonarda Da Vinci, Rafaela Santiego, Rembrandta, Hansa Holbeina, Botticellego i wielu innych. Dzieły tych geniuszy malarstwa można oglądać zupełnie za darmo.

7. Tower of London
 
 
Tower of London to jedno z najbardziej fascynujących miejsc w Londynie i całej Wielkiej Brytanii. Tawer służyła jako zamek królewski, więzieni i plac egzekucji, arsenał broni,skarbiec klejnotów królewskich, a także jako ZOO. Dla wielu turystów służy jako główny punkt zwiedzania Londynu.
Więcej możecie poczytać o Tower w moim drugim artykule poświęconym tej atrakcji:
 
8. Hyde Park
 

 
 
Jest to największy park w Londynie, rozpościera się na blisko 160 hektarach. Jest to idealne miejsce aby odetchnąć po wielogodzinnym zwiedzaniu Londynu, nabrać sił na kolejne atrakcje, których również i tu nie brakuje. Można tu bowiem zobaczyć słynny "Marble Arch" czyli "Łuk Triumfalny" pochodzący z XIX wieku, zanim go tu przeniesiono, stanowił ceremonialną bramę wjazdową do Pałacu Buckingham. Szukając dalej natkniemy się na piękną fontannę zbudowaną ku czci tragicznie zmarłej księżnej Diany, można też posłuchać spontanicznych mówców lub samemu wygłosić przemówienie w słynnym "Speakers' Corner" - Kąciku Mówców.
 
9. Tower Bridge
 
 
Powalający most łączący brzegi Tamizy, to obok Big Bena drugi symbol Londynu i najbardziej rozpoznawalny punkt tego miasta. Znajduje się tuż obok Tower of London, most wybudowany w stylu wiktoriańsko-gotyckim idealnie się wpasowuje w krajobraz rzeki i miasta. Przejście w górnej części mostu zyskało sobie bardzo złą sławę jako szczególnie popularne wśród prostytutek, kieszonkowców i samobójców, którzy kończyli ze swoim życiem skacząc z Tower Bridge. Dzisiaj na górnej partii mostu na którą wstęp jest płatny (8 funtów) odbywa się wystawa poświęcona historii Tower Bridge.

10. National History Museum
 

 
 
Londyńskie Muzeum Historii Naturalnej szczyci się kolekcją największych i najrzadszych zwierząt na świecie. Kolekcja muzeum liczy ponad 70 milionów esponatów, a całość dzieli się na 5 głównych działów: botanika, entomologia, mineralogia, paleontologia i zoologia. Znaleźć tu można naturalnych rozmiarów niebieskiego wieloryba, pająka liczącego 40 milionów lat i kompletny szkielet dinozaura.
Dużą popularnością cieszy się symulowane trzęsienie ziemi, w głównym holu znajduje się odlew szkieletu "diplodoka". W muzeum tym można wielu eksponatów dotknąć, spróbować, wykonać różne symulacje i eksperymenty, dużą frajdę będą miały dzieci ttaj, ale i nie brakuje atrakcji dla dorosłych.
Wstęp do Muzeum jest bezpłatny, jednka niektóre wystawy wymagają kupienia osobnego biletu.
 
11. Madame Tussauds
 
 
Jedno z najbardziej rozywkowych Muzeów Świata, można tu stanąć oko w oko z Lady Gagą, Janem Pawłem II, Albertem Einsteinem, zajrzeć pod spódnicę Marilyn Monroe, wypowiedzieć najbardziej pociągające słowa: "My name is Bond, James Bond" stojąc obok Pierce'a Brosnana, ponucić obok Beatlesów, lub Kylie Minogue, oraz stanć twarzą w twarz z rodziną królewską Wielkiej Brytanii. Znjadziemy tu najbardziej znane figury woskowe, żyjących i tych zmarłych znanych postaci. Koszt wejścia i pooglądania tych znakomitości to 23 funty.

12. Piccadilly Circus
 
 
To skrzyżowanie głównych ulic w samym centrum rozywkowej ulicy West End. Jest ono najpopularniejszym miejscem spotkań londyńczyków. Plac jest rozpoznalwalny na całym świecie za sprawą neonowych billboardów znajdujących się na okalających plac budynkach od początków XIXw. Aby poczuć klimat tego miejsca wybierzcie się tutaj nocą.

Jesli byliście w tym cudownym mieście, co dopisalibyscie do tej listy? Jakie inne miejsca chcielibyście chętnie zobaczyć i polecić innym? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach.

sobota, 24 października 2015

THE FALL FAVOURITES TAG

Helloooo moi mili :-) Dzisiaj przyszedł czas na jesiennego TAGa. Podpatrzyłam  tego taga u kilku innych blogerów/vlogerów. Pytania są krótkie i na temat. Jesiennego Taga postanowaiłam zrobić na moim blogu o Wielkiej Brytanii, bo chyba bardziej tutaj pasuje niz do Australii w której mamy wiosnę. Ja jednak nie potrafię się przestawić na te odwrócone pory roku, dla mnie jest jesień a za chwilę bedzie zima i nic i nikt tego nie zmieni. Więc zapraszam na mój Jesienny Tag.

1. Ulubiona jesienna świeczka?
Jestem ogromną fanką dobrych świeczek. Na jesień perfekcyjna jest świeczka "Yankee Candle November Rain". Pali się bardzo długo, zapach jest powalający, za każdym razem czuć rześkie powietrze deszczowego jesiennego dnia. Idealna na jesień.
 


2. Ulubiony kolor do ust?
W ostatnim czasie skusiłam się na pamadkę do ust z firmy "BURT'S BEES" i muszę przyznać że trafiłam w dziesiątkę. Kolor ma perfekcyjny, delikatny, nie rzucający się w oczy, delikatnie przypominający kolor ust. Kolor "Peony" dla mnie na jesień idealny.
 


3. Ulubiony jesienny napój?
Uwielbiam pić herbatę, zazwyczaj piję czarną, bez mleka i bez cukru, ale gdy nadchodzą chłodniejsze dni to preferuję bardziej smakowe herbatki, dzika róża, malina, pomarańcza/cytryna z imbirem. Kocyk, herbatka i dobry film wieczorem... to jest to.

4. Ulubiony róż?
Ogólnie sie nie maluję, choć gdybym miała wybierać to chyba bym wolała bronzer. Ostatnio w sklepie na dziale kosmetycznym moja córka (nie taka mała ale i nie super duża - 10lat) pomachała bronzerem sobie po policzkach, powiedziała że Youtube pomaga się nauczyć i voila... policzki jak u profesjonalnej kosmetyczki. Będzie z niej niezłe ziółko :-)
 
5. Ulubiony lakier do paznokci?
Jesienią lubię ciemniejsze kolory, pomarańcze, czerwnienie i głębokie ciemno niebieskie kolory do stóp. Ostatnio uzywane kolorki to
"ESSIE Saturday disco fever"
"O.P.I. My paprika is hotter than yours!"
"O.P.I. I saw...You saw... We saw... Warsaw"
 
 

6. Ulubione jesienne ubranie?
W ubraniach uwielbiam wybierać i przebierać. Uwielbiam sweterki, szare odcienie jesienią i kolorowe kimona. Co tu dużo mówić, zdjęcia mówią same za siebie.





7. Ulubiony jesienny film?
Kocham film "Wszystko zostaje w rodzinie" ang. "Keeping mum". Niezależnie od pory roku wilm jest po prostu The Best. Nic dodać nic ująć, trezba go zobaczyć aby zrozumieć. Rowan Atkinson grający pastora, Maggie Smiths usuwający problemy z przed nosa. Super film. Polecam


 
8. Ulubione show w TV?
Ostatnio moimi ulubionym programami w TV są nadawane u nas w AU programy kulinarne, programy o ciekawych miejscach, domach itp. Do ulubionych od dawna i idealnych na jesień są "Escape to the Country" i "Sellig houses Australia" oraz najlepsze TV Show jakie do tej pory widzieliśmy "Mrs Brown's Boys". Jednak to show najlepiej oddaje cały klimat tylko po angielsku. Więc jeśli macie okazję zobaczyć to gorąco polecam. Można dosłownie sikać ze śmiechu.




 Oto cały mój Jesienny Tag. Jak wspominałam na początku, w AU jest wiosna, ja jednak jej nie czuję w stanie Queensland jej nie ma wcale. Ogólnie pory roku są tutaj mało widoczne. Choć im bardziej na południe to mówi się że można spotkać się z każdą porą roku w ciągu jednego dnia. W Melbourne. Cóż... daleko nam do Melbourne. Więc z przyzwyczajenia wolimy nadal być myślami z Europejskimi porami roku, a co nam pogoda przyniesie to tak trzeba będzie się niestety dostosować.

niedziela, 11 października 2015

Kruki i widma ściętych głów w Tower of London

Dzisiaj postanowiłam poszperać trochę na temat Londyńskiej Tower, jest to piękna budowla i jeszcze piękniejszy kawałek historii. Oficjalna nazwa to "Pałac i Twierdza Jej Królewskiej Mości" -
"Her Majesty's Royal Palace and Fortress, The Tower of London".
Wzniesiona została w 1078 roku dla Wilhelma Zdobywcy, ostatnim władcą który z niej korzystał był Jakub I.
 
 
Jak historia nam głosi, Tower było więzieniem z którego nie było podobno ucieczki, wejście było tuż nad wodą, podpływano łódkami i tam prowadzono więźniów do celi. Więziono w Tower same znakomitości można by rzec :-) m.in Króla Anglii Henryka IV, królową Annę Boleyn, Thomasa More'a, Thomasa Cromwella, Lady Jane Gray, żeglarza Waltera Raleigha, a w 1914 roku Rudolfa Hessa.
 
 
Na przestrzenie lat budynek pełnił wiele ról, był fortecą, więzieniem, pałacem, a nawet służył za ZOO. Budowli pilnują charakterystycznie ubrani strażnicy, nazywani "Yeomen Warders", a popularnie nazywa się ich "beefeaterami" (ang. beefeater - zjadacz wołowiny).
 
 
W twierdzy przechowywane są dziś liczne zbroje, broń, klejnoty i insygnia koronacyjne m.in. królewski pierścień i jabłko oraz berło z krzyżem i największym na swiecie brylantem
"Cullinanem I" można tu równiez znaleźć koronę brytyjską zdobioną drugim co do wielkości na świecie brylantem "Cullinanem II".
 
 

Może nie wielu z Was o tym wie, ale twierdza Tower jest do dziś zamieszkana.
Jej społeczność tworzą strażnicy "Yeomen Warders" wraz z rodzinami, naczelnik twierdzy, urzędnicy oraz kapelan i lekarz.
Tower jest również domem dla o wiele bardziej dziwaczniejszych gości na świecie, czyli dla kruków. Z zarządzenia Króla Karola II, sześć kruków musi być trzymanych w wieżach. Zadaniem jednego ze strażników Tower jest opieka nad krukami i ich dozywianie. Legenda głosi, że gdy wszystkie sześć kruków opuści kiedyś twierdzę, Londyn zginie. Aby uniknąć tej nieprzychylnej wróżby, podcięto skrzydła krukom i są one pilnie strzeżone.
 
 
 
WIDMA W TOWER
Tower of London to jedna z najpopularniejszych atrakcji turystycznych w Londynie, jest położona nad północnym brzegiem Tamizy, otoczona jest kilkoma rzędami murów i dawnym korytem fosy, w którym obecnie rośnie trawa. Jej wysokość sięga 30 metrów, a grubość murów wynosi 3,6 metra. Centralną część warowni stanowi "White Tower", czyli Biała Wieża wzniesiona w XII wieku.
 
Wiele wysoko urodzonych głów spadło na brukowany dziedziniec Tower. Tower of London to nie tylko popularne miejsce dla turystów, ale również chętnie jest odwiedzane przez duchy. Warownia przez wieki służyła za więzienie dla oskarżonych o zdradę stanu.
"Towarzystwo Badań Parapsychicznych w 1954 roku odnotowało relacje jednego ze strażników, który pewnego dnia na kwadrans przed północą zaobserwował smugę białego dymu ulatniającą się z gardzieli starej armaty. Zaniepokojony niebezpieczeństwem pożaru chciał zawołać kolegów, ale smuga zamieniła się w chmurę, a ta przybierając niewyraźne ludzkie kształty zaczęła się doń z ciemności przybliżać. Strażnik się wystraszył, rzucił latarkę i zaczął uciekać".
Czyj to był duch, nie wiadomo. Podobno pełno się ich kręci w Tower. Podobno w okolicach wieży Świętego Marcina widuje się czasem blade widmo olbrzymiego niedźwiedzia, a inni mówią o dziwnych zapachach zwierzęcego potu. To pewno pamiątki po mieszczącym się tu kiedyś królewskim zwierzyńsku.
 
Duch Anny Boleyn odwiedzający Tower of London
 
Najsłynniejszym jednak duchem w Tower jest druga małżonka Króla Henryka VIII - Anna Boleyn. Za sprawą sześciu palców u dłoni, jeszcze za życia uchodziła, zdaniem niektórych, za czarownicę. Faktycznie udało jej się oczarować króla, chociaż nie na długo, po kilku latach sekretnych spotkań, a potem małżeństwa, gdy nie przyniosła mu żywego męskiego potomka znalazł wymówkę i w 1536 roku wydał rozkaz ścięcia jej. Jej duch do dziś lubi się pokazywać, choć rzadko ze ściętą głową. Ducha Anny Boleyn widywano w Tower nie tylko na zielonym dziedzińcu gdzie ścięto jej głowę, ale również w królewskiej kaplicy w Białej Wieży.
 
Tower of London to ogromny kawałek historii Anglii i całej Europy. Nie wiele jest takich miejsc, warto więc zadbać o wpisanie Londyńskiej Tower na swoją listę atrakcji do zobaczenia gdy będzie się zwiedzało Wielką Brytanię.
Bilety można kupić na miejscu lub online. Poniżej link do stronki na której są ceny biletów. Może nie są one zachęcające, ale sądzę że to co tam zobaczymy opłaci nam się.

sobota, 10 października 2015

Historia Czerwonej Brytyjskiej Budki Telefonicznej

Postanowiłam poprzenosić kilka najważniejszych postów z poprzedniego bloga tutaj, sądzę że nie każdy będzie czytał i skakał z jednego na drugi, więc aby było łatwiej i przyjemniej, dzisiaj zapraszam do ponownego poczytania o jakże słynnych czerwonych budkach telefonicznych.

Czerwona budka telefoniczna, która jest często postrzegana jako charakterystyczny symbol Wielkiej Brytanii na całym świecie została zaprojektowana przez Sir Giles'a Gilbert'a Scott'a. Czerwone budki telefoniczne są znajomym widokiem nie tylko w Wielkiej Brytanii ale również na Malcie, Bermudach i na Gibraltarze. Dlaczego czerwone? Kolor wybrano aby łatwo było je dostrzec.
 
Jak się okazuje, po dokładniejszym poczytaniu na temat budek telefonicznych w Wielkiej Brytanii, ich historia jest imponująco długa :) i posiada różne rodzaje tych budek.
 
Brytyjska budka telefoniczna była pierwszym publicznym telefonem na świecie. Została wynaleziona w 1884 roku, 8 lat po wynalezieniu telefonu przez Szkota Alexandra Grahama Bella. Początkowo nazywano je "the public call office" - "publiczne biuro do dzwonienia". Stawiano je w sklepach i hitelowych foyer. W bogatszych hotelach zatrudnianio specjalnego pomocnika, który kontaktował się w imieniu dzwoniącego z centralą telefoniczną i pobierał opłatę za rozmowę. W sklepowych wnętrzach natomiast jedynie zasłona oddzielała użytkowników od normlanych klientów. Skrępowanie dzwoniących i ograniczenia związane z godzinami otwarcia sklepów przyczyniły się do przeniesienia publicznych telefonów na zewnątrz. Aparaty telefoniczne instalowano w spcjalnie zrobionych drewnianych budkach i ustawiano budki telefoniczne na chodnikach. Jak się każdy domyśla budki telefoniczne szybko przypadły do gustu miejskim wandalom i złodziejom monet.
Poczta, która nadzorowała w owym czasie budki telefoniczne, rozważaławyposażenie ich w notesy do pisania. W jakim celu? W ten sposób chciano rozładować energię artystów graffiti.

Budki telefoniczne pojawiły się na ulicach Londynu na początku XXw. Pierwsza budka stanęła przed Staple Inn w High Holborn w Londynie w maju 1903 roku dzięku Towarzystwu Kolejowemu Grand Central Railway.

"K1"
 
Pierwszym modelem był model zwany "K1", dlaczego "K1"? Jest to skrót od troszkę dłuższej nazwy "Kiosk No.1". Model "K1" widać na fotografii poniżej, taka oto budka została przedstawiona przez Brytyjską pocztę i wyprodukowana w 1920 roku. Ten projekt odbiega nieco od znanych nam czerwonych budek. Niewiele pozostało ich również w rzeczywistości, choć były wykonane z niezwykle wysokiej jakości materiałów. Budka była w kolorze białym z jaskrawo czerwonymi framugami okiennymi. Na górze konstrukcji umieszczono czterostrony napis "Telephone".
Jedna taka budka znajduje się aż do dzisiaj na rynku w Kingston-upon-Hull.

"K2"
Kolejna budka o jakże wyszukanej nazwie "K2" co jak się wszyscy domyślają oznacza następczynię numeru pierwszego, to budka bardzo podobna do tych, które znamy z Londyńskich ulic.
Na zdjęciu poniżej widać drewnianą czerwoną budkę (telefon podobno w niej nadal działa), znajduje się ona pod lewym łukiem przy wejściu do Royal Academy of Arts w Londynie.
Budkę telefoniczną z takim wizerunkiem wyłoniono w konkursie w 1924 roku, projekt musiał spełniać wymagania London Metropolitan Boroughs, które nie zgadzały się na przyjęcie projektu budki "K1" i stawianie jej w swoich dzielnicach. W konkursie wzięło udział trzech liczacych się w tamtych czsach architektów. Wraz z wzorami pochodzącymi od Brytyjskiej poczty oraz od Obywatelskiego Społeczeństwa w Birmingham, komisja artystyczna oceniła wszystkie prace i wybrała projekt Sir Giles'a Gilberta Scott'a. Jego projekt był w klasycznym stylu, górna część budki była zaokrąglona i przypominała kopuły mauzoleum Soan'e. Poczta Brytyjska wybrała projekt Scott'a, to on zaproponował aby budka była czerwona.
Gilbert Scott zaprojektował różnież elektrownię Battersea i katedrę w Liverpoolu.
Budka, która znajduje się na zdjęciu poniżej jest jedyną, która pzretrwała do dzisiaj i znajduje się tam gdzie ją pierwotnie umieszczono. Wprowadzona była do eksploatacji w 1926 roku.
Największą wadą modelu "K2" było to, że była zbyt doskonała.
Koszty produkcji i instalacji okazały się za wysokie. Wyprodukowano zaledwie 1500 egzemplarzy.

"K3"
Projekt budki o numerze "K3" ponownie przedstawił Gilbert Scott w 1929 roku. Była wyprodukowana z betonu i przeznaczona do ogólnonarodowego użytku. Była ona tańsza niż "K2", jednak bardziej kosztowna niż "K1". Koloroystyka dla obu budek (K1 i K3) była podobna, obie były w kolorze kremowym z czerownymi wstawkami na drzwiach. Mało która z budek "K3" przetrwała do dzisiaj, jest jednak jedna, kórą można zoabczyć idąc do Londyńskiego ZOO. Jest ona tam specjalnie ustawiona pod zadaszeniem, aby chronić ją przed złą pogodą.
"K4" i "K5"
Budka "K4" i "K5" nie mają zbytnio długiej i interesującej historii.
"K4" została zaprojektowana przez Wydział Inżynierii Poczty Brytyjskiej w 1927 roku. Z boku tej budki zrobiono skrzynkę na listy oraz zamontowano maszynę sprzedającą znaczki na listy. Tylko 50 egzemplaży zbudowano z tymi udogodnieniami :) Model ten nie przyjął się.
"K5" była zbudowana ze sklejki i wprowadzona w zycie w 1934 roku. Była tak zaprojektowana, aby było ją łatwo zamontować i zdemontować na róznych wystawach. Był to projekt przejściowy.
"K4" na zdjęciu po lewej, "K5" na zdjęciu po prawej.


"K6"
 
Budka o numerze "K6" była bardziej zaawansowana techniczne, dla przykładu była oświetlona wewnątrz w nocy. Ta budka została zaprojektowana z okazji srebrnego jubileuszu Króla Jerzego V. Była to pierwsza budka, którą zzaczęto stosować poza Londynem, wiele tysięcy tych budek rozmieszczono w praktycznie każdym większym mieście, zastępując inne starsze modele.
Stała się ona Brytyjską ikoną, choć nie była ona lubiana od samego początku. Drzwi otwierało się dość ciężko. W środku znajdował się majestatyczny czarny telefon z obrotową tarczą telefoniczną. Na ścianie wisiały oprawione instrukcje użycia telefonu. W budce znajdowały się również miejscowe książki telefoniczne, czasem małe lustro, w którym można było się przejrzeć. Wielu ludzi chciało zmiany jej koloru z czerwonego na mniej widoczny. Teraz ten kolor jest uwielbiany, jednak w tamtych czasach był niczym. Poczta Brytyjska musiała troszkę zmienić tonację kolorów, na bardziej szarą niż czerwoną, choć nie brakowało czerwonych elementów. Jak na ironię, teraz te budki się przemalowuje na czerwono :)
Na zdjęciu dla porównania polewej "K2" a po prawej "K6".
CIEKAWOSTKA O KORONIE
W 1952 roku nowa Królowa Elżbieta II zdecydowała o odejściu od pomysły o stosowaniu Korony Tudorów "Tudor Crown" jako symbolu swojego rządu, a w zamian zasugerowała używanie wizerunku rzeczywistej korony, któej używa sie przy koronacjach i jest to Korona Św. Edwarda.
Ten symbol - korony - zaczął się pojawiać na budkach telefonicznych od modelu "K6".
W Szkocji, Urząd Pocztowy zdecydował o użyciu wizerunku rzeczywistej Korony Szkocji.
Przed tymi zmianami, Korona Tudorów była wykorzystywana we wszystkich częściach Zjednoczonego Królestwa i Brytyjskiego Imperium.
"K7" i "K8"
W 1959 roku, architekt Neville Conder otrzymał zlecenie zaprojektowania nowej budki. Projekt budki "K7" doszedł nie dalej niż do fazy projektów. Zaczęto tworzyć kolejną budkę "K8", która została wprowadzona do użytku w 1968 roku. Jej projektantem był Bruce Martin. Budka była stosowana głównie na nowych terenach. Zainstalowano około 11.000 budek, zastąpiły one wczesniejsze modele tylko wtedy jeśli poprzednie nie nadawały się do użytku, lub były tak uszkodzone, że naprawa nie miała sensu. Zachowano czerwoną kolorystykę, jednka był to inny odcień czerwieni tzw. "Poppy Red" - "Mak Czerwony", który okazał się być standardowym kolorem.
"K8" opisywana jest jako duży szklany panel z dwóch stron. Mimo poprawy widoczności wewnątrz oraz poprawy oświetlenia, budki były narazone na uszkodzenia. Ze 11.000 pozostało około 12 budek, większość zastąpiono kolejnymi budkami o innej nazwie "KX100".
Poniżej po lewej "K7", po prawej "K8"
"KX100"
 
Po prywatyzacji "Post Office Telephones", nowa firma o nowej nazwie "British Telecom" (BT) wprowadziła nowy wizerunek budek telefonicznych i nadała im nową nazwę "KX100". Budki te zaczęły zastępować już te istniejące. Wymieniono ponad 2000 budek a kilka tysięcy otrzymały biedniejsze tereny wiejskie. Odkupiono starsze budki "K2' i"K6". Niektóre nowe modele budek były używane przez ludzi w swoich domach jako prysznice.
W wielu miejscach te budki nie podobały się ludziom i zaczęto pisać pisma o przywrócenie dawnej budki "K6". Szczerze, to "K6" też mi się bardziej podoba niż ta nowoczesna "KX100".
Cel wymiany budek został osiągnięty dzięki prywatnym darowiznom i sponsoringu z lokalnych firm.
Kilka z tych charakterystycznych czerwonych budek telefonicznych zostało zainstalowanych np. w Oklahomie przy kampusie Uniwersytetu w Oklahomie, gdzie nala służy pierwotnej funkcji. Nie tylko w Oklahomie w Stanach zainstalowano taką budkę, kolejna stoi w miejscowości Glenview w Illinois. Kolejną można spotkać przed Ambasadą Brytyjską w Waszyngtonie, oraz na placu Courthouse w Oxfordzie w stanie Mississippi. Istnieją również dwie budki (nadal używane) w Tennessee. Dwie czerwone budki można znaleźć w Disney World w Orlando na Florydzie.
Brytyjskie budki "K6", które przemalowano na zielono, można znaleźć w centrum Kinsale w starym historycznym miasteczku w Hrabstwie Cork w Irlandii.
Nawet Australia i Nowa Zelandia posiadają swoje własne projekty czerwonych budek telefonicznych. Najczęściej można je spotkać w starych historycznych miasteczkach.
Jak wygląda rzeczywistość w czerwonej budce telefonicznej na ulicach Londynu?
Nie za fajnie.
Wita nas zapach zimnego metalu, moczu oraz resztki jedzenia porzucone niedbale. Hałas który niecierpliwie dobija się do drzwi wymalowanych graffiti. To tylko kilka atrakcji jakie można spotkać w budce telefonicznej w Londynie. Oby nie w każdej :)
Podobno niewielu potrafi nawet korzystać z tych budek, dla wielu ludzi wejście do takiej budki to jak podróż w czasie. Era świetności ich przeminęła, choć jeśli zadbane to ładnie wyglądają.
Zdjęcie na tle czerwonej budki to obowiązkowy punkt programu wycieczki po Wielkiej Brytanii. Jednak podobno, można mieć problem aby je znaleźć, budki są obecnie gatunkiem wymierającym, około 2000 zostało wpisane na listę zabytków chronionych. British Telecom - właściciel większości budek zauważył, że wpływy z budek spadły w 1999 roku o połowę. W lutym 2002 roku wprowadzono w życie program usuwania nierentownych budek telefonicznych.
Oby się jakieś ostały. Chciałabym (po mimo wad) zrobić sobie z taką zdjęcie.

Nowy Stary Blog

Po niecałym roku postanowiłam powrócić na mojego bloga o Wielkiej Brytanii, jednak podziały się z nim niechciane rzeczy i niestety nie mogę się zalogować. Cóż, bywa.

Mój poprzedni blog, którego zamierzam tutaj kontynuować dla naszej kochanej córeczki i dla nas, bo uwielbiamy Wielką Brytanię, mimo iż mieszkamy daleko daleko stąd powstał całkiem spontanicznie. Z pewnością wiele osób będzie go pamiętać, jeżeli nie to polecam poczytanie tamtych artykułów, a ja będę tutaj nadal pisać co mi ślina na język przyniesie.

Oto stary adres bloga: "Traveling Around Great Britain"

http://wirtualnabrytania.blogspot.com.au/

Sytuacja spowodowała stworzenie nowego starego bloga, tematyka ta sama, będzie jak zawsze mnóstwo ciekawych i wyczerpujących informacji, mnóstwo zdjęć i ciekawostek z innych zakątków świata o Wielkiej Brytanii.
Na stałe jak narazie mieszkamy w AU, jakby nie spojrzeć Australia należy do Korony więc czujemy się jej częścią :-)

Mam nadzieję, że moi drodzy czytelnicy nie będą zawiedzeni i chętnie będą powracać do moich artykułów. Ja sama również uwielbiam je czytać, szczególnie różne ciekawostki.

A więc zapraszam.